



Odszedł wielki człowiek i Wojownik – dr Andrzej Bryl.
Był On
przez lata moim mentorem, senseiem, instruktorem, nauczycielem, a także –
jak sam czasem mówił – przyjacielem i kumplem, z którym łączyły nas
dziesiątki wspólnych epizodów, te śmieszne, ale i te, które wspominane
po latach wywołują mi ciary na plerach.
Miałem zaszczyt jako jeden z
23 spośród 1000 kursantów ukończyć Jego elitarne Centrum Szkolenia
Specjalnego, gdzie szkolenie zacząłem w 1992 roku jako bardzo młody człowiek
przechodząc przez prawdziwe „piekło Włościejewek”. W konsekwencji po
latach otrzymałem propozycję pracy w firmie dr. Andrzeja Bryla na bardzo
odpowiedzialnym stanowisku.
Moje podróże i wyzwania – to właśnie
kontynuacja tego czego On mnie przez lata nauczył. Dzięki Niemu nie
muszę już niczego ani innym ani sobie udowadniać. Ukształtował mnie tak,
że idę przez życie z podniesionym czołem, z poczuciem własnej wartości i
determinacją, z gotowością do zmagań, czerpiąc satysfakcję z tego co
robię i tworzę.
Dziękuję za pokazanie mi drogi życia. Do zobaczenia kiedyś. Odpoczywaj w spokoju